Od zera do rewolwera
O broni palnej i strzelectwie – po ludzku i bez zadęcia
Pozwolenie na broń krok po kroku
Rozszerzenie pozwolenia na broń
5 kwietnia 2020
tekst i zdjęcia: Mikołaj Bartnicki
redakcja: Beata Wojciechowska-Dudek
Rewolwery Ruger Super Redhawk .44 Magnum, standardowy oraz Alaskan
Gdy już kupisz tyle broni, ile przewiduje twoje pozwolenie, nie musisz rezygnować z dalszego powiększania kolekcji. Rozszerzenie pozwolenia na broń sprowadza się bowiem do złożenia jednego podania.
Zmiana decyzji komendanta
podstawa prawna:
KPA art. 155
Każdą decyzję administracyjną nadającą ci jakieś prawo można zmienić; gwarantuje to artykuł 155 Kodeksu postępowania administracyjnego. Na mocy tego artykułu możesz wnioskować, aby zmieniono liczbę sztuk broni przyznaną ci w pozwoleniu.
Zła wiadomość jest taka, że decyzja o rozszerzeniu pozwolenia na broń jest całkowicie uznaniowa. Komendant ma prawo odmówić ci rozszerzenia i nie musi się przed nikim tłumaczyć ze swojej decyzji. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że w praktyce takie odmowy zdarzają się rzadko. W znakomitej większości przypadków rozszerzenie pozwolenia jest tylko formalnością.
Cała procedura jest trywialnie prosta i sprowadza się do złożenia podania we właściwym tobie WPA. Nie musisz robić nic więcej: składasz podanie, policja je akceptuje w ciągu 30 dni i od momentu odebrania pozytywnej decyzji możesz nabyć kolejne sztuki broni. Co więcej, nie wnosisz za to żadnej opłaty!
Co napisać w podaniu? Logiczne uzasadnienie składanego wniosku, a czego innego się spodziewałeś? Treść uzasadnienia zależy zaś od pozwolenia, które chcesz rozszerzyć.
Pozwolenie na broń kolekcjonerską
W tym przypadku będzie bardzo łatwo. Skoro wykorzystałeś w całości (lub prawie w całości) liczbę sztuk broni przewidzianej w twoim pozwoleniu kolekcjonerskim, to nie możesz (lub wkrótce nie będziesz mógł) kontynuować budowania kolekcji. Nie da się podważyć logiki tego argumentu, więc wszystkie WPA powszechnie go akceptują. Przygotowałem szablonowe podanie o rozszerzenie pozwolenia kolekcjonerskiego na wypadek, gdybyś nie czuł się na siłach, aby napisać je samodzielnie.
Pozostaje kwestia, kiedy składać podanie: czy dopiero gdy w całości wykorzystasz pozwolenie, czy nieco wcześniej, gdy zostało ci jeszcze kilka niekupionych sztuk broni? W tym pierwszym przypadku sprawa jest oczywista, pozytywną odpowiedź masz w kieszeni. W drugim przypadku zgoda zależy od konkretnego komendanta. W jednych WPA rozumieją realia i zgodzą się na rozszerzenie, gdy została ci jedna lub dwie niekupione sztuki. Dzięki temu wciąż masz możliwość zakupu broni podczas oczekiwania na decyzję – a prawdziwe okazje często zdarzają się niespodziewanie. Jednak w innych WPA oczekują, że wypełnisz pozwolenie do ostatniej sztuki i zanim to nastąpi, niczego ci nie rozszerzą. Nie słyszałem o wielu takich przypadkach, ale różnie może być. Żeby nie składać podania na próżno, najlepiej zadzwoń wcześniej do swojego WPA i zapytaj, jakie zwyczaje tam panują.
Pozwolenie na broń sportową
W tym przypadku nad uzasadnieniem wniosku dobrze się zastanów, bo samo wyczerpanie limitu broni może nie wystarczyć. Masz pozwolenie na broń do celów sportowych, zaś WPA traktuje to zupełnie dosłownie. Koniecznie zatem musisz wykazać, że narzucony w pozwoleniu limit ogranicza ci możliwość uprawiania strzelectwa sportowego.
W złożonym do WPA podaniu umieść zatem tabelaryczne zestawienie wszystkich konkurencji, w jakich wystartowałeś przynajmniej dwukrotnie w ciągu ostatniego roku. W zestawieniu tym ujmij liczbę startów w każdej konkurencji oraz fakt posiadania lub nieposiadania odpowiedniej do niej broni. Lektura tej tabelki ma wykazać, że posiadana broń nie wystarcza do startu we wszystkich interesujących cię zawodach oraz potrzebujesz jeszcze dokupić kolejne egzemplarze. Oczywiście przedstawione dane musisz podeprzeć wydrukami komunikatów ze wszystkich zawodów, na jakie się powołujesz – nic na gębę!
Załóżmy dla przykładu, że masz pozwolenie na trzy sztuki broni sportowej. Jeśli wykorzystałeś je, kupując pistolet centralnego zapłonu, pistolet bocznego zapłonu oraz kbks, nie możesz już kupić strzelby do celów sportowych. A akurat tak się składa, że strzelasz też konkurencje strzelbowe skeet oraz trap, więc musisz każdorazowo płacić organizatorowi zawodów za wypożyczenie jakiejś starej, rozklekotanej dwururki.
Stosując taką właśnie argumentację, bez problemu uzyskałem rozszerzenie swojego pozwolenia sportowego z pierwotnych sześciu sztuk do… trzynastu!
Rzuć okiem na przykładowe podanie o rozszerzenie pozwolenia sportowego, bardzo podobne do tego, które sam złożyłem. Możesz je dostosować do własnej sytuacji, choć zachęcam cię do napisania podania samodzielnie.
I jeszcze jedno: przy rozszerzaniu pozwolenia sportowego WPA często żąda przedstawienia aktualnej licencji zawodniczej PZSS. Nie ma to żadnej podstawy prawnej, to tylko taka urzędnicza fanaberia. Mimo to dostarcz im tę licencję w formie pliku PDF pobranego z portalu PZSS, niech mają, nic cię to nie kosztuje. Szkoda życia na spieranie się z nimi o takie pierdoły.
Kontrola dzielnicowego
Jest prawie pewne, że gdy złożysz podanie o rozszerzenie pozwolenia, to WPA przypomni sobie o twoim istnieniu i wyśle do ciebie dzielnicowego na kontrolę przechowywania broni. Taka kontrola wygląda tak samo jak opisana przeze mnie wizyta dzielnicowego. Jednak tym razem dzielnicowy najpewniej zechce dodatkowo sprawdzić, czy dane broni w twojej legitymacji faktycznie odpowiadają broni w twoim sejfie.
Po co w ogóle jest ten limit?
podstawa prawna:
UoBiA art. 10 ust. 1
Dobre pytanie, bo naprawdę ciężko znaleźć jakąkolwiek logikę w ograniczaniu liczby sztuk posiadanej broni.
Czy dlatego, żeby było bezpieczniej? Pomyślmy: czy strzelec dysponujący dziesięcioma sztukami broni stanowi większe zagrożenie, niż gdy posiada ich na przykład pięć? Raczej nie, przecież ma tylko dwie ręce. Poza tym, skoro otrzymał pozwolenie na broń, nie stanowi zagrożenia dla siebie ani porządku publicznego. Gdyby było inaczej, odmówiono by mu pozwolenia na mocy Ustawy o broni i amunicji.
A może chodzi o to, że wiedziony złym zamiarem obalenia władzy może rozdać swoją broń ludziom niemającym pozwolenia i stworzyć z nich małą armię wywrotowców? Mając więcej broni, uzbroiłby liczniejszą grupę ludzi. Niby tak, ale oddanie broni osobie bez stosownych uprawnień jest przestępstwem, a skoro chciałby wejść na ścieżkę przestępczą, nie zawracałby sobie głowy żadnym pozwoleniem ani jego rozszerzaniem. Raczej od razu postarałby się o broń z nielegalnego źródła; zdobyłby ją łatwiej, szybciej, być może nawet taniej, ale przede wszystkim – w tajemnicy przed władzą.
Ten upierdliwy limit nie ma żadnego sensu i jedynie przysparza urzędnikom w WPA dodatkowej pracy, która jest zbędna i nie niesie ze sobą żadnej korzyści dla kogokolwiek. No, ale skoro WPA chce wykonywać bezsensowną papierkową robotę, to niech pochłonie ich tajfun podań, korekt, wniosków i uzasadnień na piśmie. Niech marnują czas na czytanie, a miejsce na przechowywanie tej makulatury. Szkoda tylko, że robią to za pieniądze polskiego podatnika.